Gdzie jest ta alfa?
Alfa to dobro rzadkie w świecie funduszy inwestycyjnych. Jest bardzo niewielu zarządzających, którzy regularnie są w stanie wypracowywać wyniki lepsze niż swoje benchmarki, czy konkurencja. Z czego to wynika?
Alfa to dobro rzadkie w świecie funduszy inwestycyjnych. Jest bardzo niewielu zarządzających, którzy regularnie są w stanie wypracowywać wyniki lepsze niż swoje benchmarki, czy konkurencja. Z czego to wynika?
Pan Szymon Marciniak był sędziom meczu finałowego Mistrzostw Świata Argentyna – Francja. Mecz, po serii rzutów karnych, wygrała Argentyna. Jakość sędziowania, generalnie, oceniona została wysoko (szczególnie w Polsce – wrażenie można było czasem odnieść, że to Pan Marciniak zdobył mistrzostwo świata). Nie obyło się jednak zupełnie bez kontrowersji.
Już 24.11 rozpoczyna się kolejna edycja Konferencji „Pasywna Rewolucja” organizowanej przez Stockbroker.pl. Tym razem Investhink reprezentować będzie Paweł Chylewski, CFA oraz Jaroslaw Przybyl, którzy opowiedzą o wyższości planowania i procesu nad nawet najlepszą strategią bez planu.
„Poczekajmy aż się wyjaśni” – kto nie słyszał takich słów inwestora, czy doradcy w momentach zawieruchy na rynkach? Pozornie bezpieczne stwierdzenie. Gdy przecież będziemy już wiedzieć na czym stoimy łatwiej podejmiemy decyzję o ulokowaniu naszych oszczędności.
Jest grudzień 1987 r. – miesiąc startu indeksu MSCI Turkey. Inwestujemy 100 lir w ten indeks i 100 USD w amerykański rynek akcji (MSCI USA). Czekamy do końca września 2022 r. i porównujemy wartość naszych inwestycji.
Na spotkaniach z Klientami nie raz zdarzyło nam się usłyszeć pytanie: „a co pan myśli o Bitcoinie?”
Według analizy Hirschmann Capital w okresie od początku XIX w., z 52 krajów, których zadłużenie osiągnęło 130% PKB zaledwie jeden nie zbankrutował (naturalnie jest to Japonia). Tam, gdzie kraje nie były zadłużone w obcej walucie bankructwo najczęściej przejawiało się podwyższoną inflacją, dewaluacją waluty, często w połączeniu z represją finansową.
Rynek w USA od lat przyprawiał o frustrację wielu inwestorów. Niby drogi, ale ciągle rósł. Niektóre inne rynki niby tańsze, ale były ciągłym rozczarowanie. Jak to jest z tymi wycenami? Niektórzy mówią, że wyceny rynków akcji są ważne, inni mówią, że nie mają znaczenia. Kto ma rację? Jedni i drudzy.
Z reguły przy zawirowaniach rynkowych obligacje skarbowe tracą mniej lub nawet zyskują (polskie nie działy co prawda historycznie aż tak dobrze jak amerykańskie, ale z reguły, po chwilowej wyprzedaży, zachowywały się całkiem antycyklicznie). Ułatwia to wykonanie rebalancingu (przywrócenia docelowych proporcji akcje vs obligacje), można sprzedać trochę droższych obligacji i kupić wyprzedanych akcji. Są jednak sytuacje, jak ostatnio, gdzie to akcje zachowują się lepiej od obligacji.
Ta strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Zaakceptuj, by korzystać z serwisu.